Zwieńczeniem tych działań było wyjście do prawdziwego sklepu. Każdy miał do dyspozycji 3 zł i w tej kwocie musiał samodzielnie (no może tylko z drobną pomocą Pani) zrobić zakupy. Dlaczego tylko 3 zł? Gdyby kwota była zbyt duża - nie byłoby trudno przewidzieć czy mi wystarczy. Przy małej kwocie dzieci musiały myśleć i kombinować i to było świetne. Ku uciesze Pani kasjerki każdy płacił osobno i zabierał swój paragon, który potem wklejaliśmy do zeszytu z matematyki.
Najlepsze jednak miało nastąpić w klasie - KONSUMPCJA. A nic nie smakuje tak dobrze jak własne, samodzielnie dokonane zakupy :)
A jak dzieci podsumowały zakupy w Kauflandzie?
"Że zabawki są drooogie" :)
"I że na książeczkę Minecraft można się złożyć w kilka osób... hmm tylko kto ją weźmie do domu?"
Ostatecznie pomysł został odrzucony.
To był udany dzień.